fbpx
+48 22 455 38 38
Wakacje a’la carte

Wakacje a'la carte

Czy nowoczesna okładka katalogu Club Med, której twórcą jest artysta francuski ma być analogią do zmian i wielu wspaniałych rzeczy jakie się dzieją w Club Mediterranee?
— Club Med był zawsze pionierem wielu zmian. Także teraz chce stworzyć bardziej kreatywny sposób wyrażania marzeń — przez kolor, nawiązanie do kultur miejscowych, połączenia prostoty ze sztuką. Chce też skończyć stereotyp wakacji wyrażany palmą i wodą.

Nie rozszerzacie oferty dla polskich turystów, czy dlatego, że nie lubią oni zmian i wykazują zbyte małe zainteresowanie nowościami?
— Cały czas rozszerzamy ofertę i co sezon mainy nowe wioski. Tej zimy są to dwa nowe kluby narciarskie — Grand Massif i Les Arc Panorama oraz dwa kluby egzotyczne — Miches na Dominikanie i Sanya na wyspie Hainan w Chinach, zwaną chińskimi hawajami. Nie chciałabym wprowadzać zbyt wielu zmian do polskiego katalogu, który jest odpowiedzią na preferencje naszych stałych klientów. Ze 110 klubów w polskim katalogu przedstawiamy te, które najbardziej rekomendujemy polskiej klienteli. W Polsce Club Med nadal jest produktem elitarnym i pewnie nigdy nie stanie się turystyką masową. Nasi klienci są ludźmi światowymi, znającymi jakiś język zachodni i umiejącymi samodzielnie poruszać się po świecie. Club Med nie zapewnia polskich pilotów, bo nie ma zorganizowanych turnusów. Są to wakacje a’la carte. Większość klubów w polskim katalogu to te o najwyższym standardzie.

Jak obecna sytuacja międzynarodowa wpływa na wyjazdy organizowane przez Club Med?
— Na świecie ma miejsce stopniowy wzrost wyjazdów, co sprawiła, że bardziej oblegane kierunki są wyprzedawane już podczas otwarcia sprzedaży. W klubach takich jak Mauritius, czy narty w Saint Moritz bardzo ciężko o wolne miejsca. Z Polski jak na razie nie obserwuję żadnego dużych zmian w zakresie wyjazdów indywidualnych, zauważam natomiast lekki niepokój w segmencie grup. Firmy, wiedząc, że odpowiadają za bezpieczeństwo swoich ludzi boją się podejmować decyzje wyjazdowe do krajów zagrożonych konfliktem — na Bliski Wschód czy do Egiptu. Nie ma natomiast strachu przed Karaibami.
Najdziwniejsza sytuacja jest z wioskami narciarskimi. Rokrocznie, zarówno październik i listopad to szczyt sprzedaży nart, a od stycznia nie ma miejsc, praktycznie w żadnym klubie wysokiej kategorii. W tym roku prawie we wszystkich klubach są jeszcze miejsca, więc liczę na to, że sprzedaż nam wzrośnie i po raz pierwszy. nie będzie problemu z rezerwacją. Ważne jest to, że nasze warunki anulacji zakładają bardzo niewielkie ryzyko finansowe. Do 35 dni przed wyjazdem, klient wycofując się z wycieczki dostaje zwrot pieniędzy płacąc jedynie 50€/osoba, jest to najlepsza dla klientów stawka na rynku.

Sformułowanie Największy Klub Sportowy Świata zobowiązuje, jakie są do tego podstawy?
— Club Med jest właścicielem największej na świecie ilości sprzętu sportowego oraz obiektów sportowych. Oferujemy 64 różne dyscypliny sportowe i gdyby podliczyć wszystkie nasze korty i rakiety tenisowe, katamarany, motorówki do nart wodnych, deski do windsurfingu, pola golfowe, ściany do wspinaczki, czy boiska do piłki nożnej to okaże się, że Club Med jest bezapelacyjnie Największym Klubem Sportowym Świata.

Powiedz trochę o nowych rozrywkach i atrakcjach dla dzieci —wdzięcznych klientach klubu.
— Dla dzieci, zależnie od grup wiekowych, mamy przygotowany przez profesjonalistów program zabawy, nauki i integracji z innymi dziećmi. W naszym katalogu prezentujemy tabelę sportów w zależności od wieku. Niektóre dane są wręcz zaskakujące, np. tenis już od 6 lat, cyrk od 4 lat. Poza tym w korporacji z kilkoma znanymi firmami przygotowaliśmy ciekawe zajęcia, jak chociażby strefa Creactive we współpracy ze słynnym Cirque du Soleil . Wszystkiego nie chcę zdradzić, bo mają to być niespodzianki. Jadąc do klubu w lutym, a więc w karnawale dzieci dostają kostiumy na niesamowity bal przebierańców.

Gdzie wybiera się najwięcej klientów z Polski w okresie zimy i czy można powiedzieć, że Polacy kochają narty?
— Do tej pory tam gdzie były miejsca. Tylko stali, zapobiegliwi klienci zamawiali jesienią rozchwytywane wręcz narty w małych hotelikach Meribel lub Tinges Val Claret. Reszta, przychodząc w grudniu musiała liczyć na to, co w danej chwili zostało do sprzedaży.
W tym roku, mając większy wybór miejsc poznamy tak naprawdę prawdziwe preferencje Polaków i myślę, że będą to narty w Valmorel, Pragelato, Les Arcs.

Co z oferty egzotycznej wybierają polscy klienci najczęściej?
— Miejsca gdzie najłatwiej dotrzeć, np. Mauritius gdzie jest niewielka zmiana czasu i stosunkowo dogodny przelot. Miejsca na konkretne sporty, np. Malediwy i nurkowanie, Ria Bintan (wyspę koło Singapuru) i golf.

Czy we wszystkich krajach prezentowanych w katalogu byłaś i gdzie Tobie się najbardziej podobało?
— Każdy kraj, a co za tym idzie też i klub, ma zupełnie inny charakter, standard, ofertę sportów i zależy od nastroju oraz potrzeby gdzie chcę wyjechać. Niedługo wybieram się do Cherating w Malezji, bo tam najlepiej można odpocząć. Olbrzymi, bezpieczny cypelek (przylądek) jest własnością Club Med gdzie każdy gość znajdzie kawałek prywatnej plaży, przepiękną przyrodę, wzburzone Morze Południowo-Chińskie i świetną kuchnię. O tym teraz marzę.

Przed nami 2019 rok, czy są już nowe pomysły dla klientów, którymi być może będziecie chcieli ich zaskoczyć?
— Club Med kontynuuje dynamiczny wzrost, za czym muszą iść też nowe kierunki i kluby. Realizowany jest plan otwierania 5 nowych klubów rocznie w tym jeden narciarski w Alpach. Już niedługo szykują się Sri Lanka, Wietnam, Lombok, Seszele, narty w Kanadzie. W Europie otwierana będzie od dawna wyczekiwany klub w Hiszpanii w Marbelli. Poza tym aby sprostać niesamowicie rozrastającemu się rynkowi chińskiemu ma powstać aż 20 klubów w państwie środka!