Choć większość z nas kojarzy Club Med z tropikami, pięknymi plażami, sportami wodnymi, to trzeba pamiętać, iż styl wypoczynku aktywnego preferowany i proponowany przez Club Mect dotyczy także zimy. Podobnie jak w przypadku klubów letnich i egzotycznych, tak i te zimowe położone są w najbardziej atrakcyjnych miejscach danego regionu. W Europie dla narciarzy najlepsze tereny istnieją w Alpach. W samych Alpach Francuskich Club Med posiada siedemnaście ośrodków. Chcielibyśmy polecić jeden z nich – w La Plagne.
Miejscowość położona na wysokości 2100 m., 20 kilometrów od Aime leży w samym centrum jednego z największych na kontynencie terenów narciarskich. Hotel dysponuje 320 pokojami ( w tym 29 jednoosobowych). Do dyspozycji gości są restauracje z bufetem i a’la carte, w tym jedna ze specjalnością włoską. Na potrzebujących wypoczynku po szaleństwach na stoku czekają: sauna, fitness center oraz sala klubowa. Mini klub zapewnia opiekę dla dzieci w wieku od 4 do 17 lat, szkółkę narciarską oraz ogród zimowy. Jest to więc idealne miejsce do spędzenia czasu całą rodziną. Rodzice bez obaw mogą zostawić swoje pociechy pod fachową opieką (od 8.30 do 21.30), dzieci zaś mają tyle zajęć i czują się tak świetnie, że powrót wieczorem do grona starszych bywa trudny. Nie trzeba też przekonywać, te rozpoczęcie nauki jazdy na nartach w tak młodym wieku i pod okiem takiej kadry jak w La Plagne sprawia, iż dzieci dużo szybciej robią postępy od swoich rodziców.
Oczywiście, największym atutem La Plagne są wspaniałe tereny narciarskie. Leżą one na wysokości do 1250 do 3250 m. od Champagny do Montchavin. Lubiącym urozmaicone trasy wybory ułatwia dziesięć satelitarnych ośrodków a także snow-park. Trasy mają różny stopień trudności; zarówno początkujący, jak i zawodowcy znajdą dla siebie coś odpowiedniego. Przygotowano 425km tras, a przemieszczanie się w górę umożliwia 140 wyciągów. Otrzymujemy na nie wszystkie ski-pass. Ewentualne braki świeżego śniegu uzupełniaja 580 armatek śnieżnych. Do La Plagne można przyjechać bez własnego sprzętu narciarskiego i bez żadnych umiejętności. Sprzęt można wypożyczyć na miejscu (choć lepiej to wcześnie zarezerwować, razem z pobytem), zaś umiejętności nabyć na kursie. Jeśli tylko starczy nam zapału i sił, to instruktorzy są do naszej dyspozycji cały dzień. Jeśli nasze pociechy skończyły już 12 lat, mogą brać kursy nauki snowboardu.
Formuła „all inclusive”, czyli wszystie usługi w cenie, powoduje, że wyjazd zimowy do Club Med to wyjazd niepodobny do innych. Nie kłopoczemy się o nic: jak spędzić wolny czas, co zrobić z dziećmi, co jeść. Nie boli nas głowa z powodu jakichś nieprzewidzianych, dodatkowych wydatków. Cały czas pobytu możemy poświęcić na szaleństwa. odkrywamy uczucia, które jakoś nam umykają w ciągu roku, a o które nie łatwo jest podczas tradycyjnych wczasów. Radość przebywania ze starymi przyjaciółmi, poznawanie nowych, wspólna zabawa, odkrywanie w sobie samym pokładów spontaniczności i aktywności.
Nagle okaże się, że tydzień odpoczynku wystarczy, by zrzucić z siebie całą mase stresów przywiezionych z kraju. I co ważne: nie nabawimy się w ciągu tego tygodnia nowych, spowodowanych kiepską obsługą, brakiem śniegu, kolejkami do wyciągów itp.
Kolejnym, niebagatelnym atutem zimowej wioski Club Med we Francji jest odległość od Polski. Podróż samolotem wraz z transferem z lotniska do hotelu trwa bardzo krótko (w porównaniu z podobnymi wyprawami do tropików), a ewentualni przeciwnicy latania samolotem, czy też po prostu zakochani w swoim aucie, mogą nim przecież również dojechać w miarę szybko. Tak więc przeglądając tegoroczne oferty zimowe, na pewno trzeba zajrzeć do nowego katalogu Club Med. W nim poszukajcie La Plagne. Potem wystarczy pojechać i przekonać się, że jest jeszcze lepiej!