Merengue, salsa, rumba i chan chan? ….Kiedy u nas doskwiera zimno, siąpi deszcz, dni stają się coraz krótsze i pora na ciepły płaszcz i rękawiczki…
Właśnie w październiku i listopadzie ceny atrakcyjnych wakacji w modnych wioskach premium all inclusive spadają nawet o 50%. Do tego korzystać można wreszcie z promocji linii lotniczych, które zaczynają prześcigiwać się w coraz lepszych stawkach do rajskich miejsc.
Wszystkim zapracowanym, którzy dzielnie wytrwali w miejscu pracy przez cały sezon letni, akurat teraz uda się na pewno znaleźć coś naprawdę interesującego — świetną jakość w dobrej cenie. Nie mówimy oczywiście o tak zwanych wiecznych last minute, obiecujących resztki lata na południu Europy i ostatnie tygodnie przed zamknięciem hotelu.
Niech to będą niezapomniane wakacje — przy niektórych promocjach biletów będzie, to naprawdę nieduża dopłata, a polecimy gdzieś dalej i fantastycznie wypoczniemy. Tym, którzy nie chcą lecieć „w pakiecie” — lecz indywidualnie bądź też z powodu życiowych obowiązków, muszą podróżować w indywidualnym terminie, polecamy właśnie podróż a la carte — przelot i pobyt rezerwowany osobno, choć w jednym miejscu. Pełna wolność —możemy lecieć na 11 albo 9 dni, a przede wszystkim połączyć w jednej podróży atrakcje z kilku miejsc.
Swietną propozycję dla zainteresowanych Florydą i niedalekimi od niej Karaibami mają holenderskie linie KLM: możemy polecieć do Miami i oddać się w ręce któregoś ze wspaniałych resortów all inclusve: dowolnie ustalamy datę przybycia i wyjazdu (Club Med Sandpiper, 7 dni all inclusive ok. 4200 PLN; golf, tenis, łyżworolki i żeglarstwo)
Kilka dni przeznaczamy na lenistwo, plaże i sport w najlepszym amerykańskim standardzie, jeden dzień na zakupy w klimatyzowanych świątyniach konsumpcyjnych Fort Lauderdale czy West Palm Beach, i trochę czasu zostaje nam na hemingwayowską wyprawę na Key West czy do pastelowych dzielnic Art Dco w Miami. Oczywiście rodziny z dziećmi, ale nie tylko, mają okazję skorzystać z licznych parków rozrywki w Orladno jak: Disney World Magic Kingdom, Universal Studios, Wet n Wild czy Disney’s Animal Kingdom.
Wielkim grzechem jest nie wyskoczyć z Miami za niewielkie pieniądze na niedalekie Bahamy, np. do wolnocłowego portu Nassau lub zarezerwować kilka dni w resorcie Columbus Island i ćwiczymy backhand ze specjalistami ATP.
Możliwości wspaniałych zakupów i ewentualnego odegrania ich w pobliskich kasynach są nieograniczone. Ale możemy też nie opuszczać Paradise Island i bawić się tylko wśród swoich Gentils Organisateurs i Gentils Members….
Tym, którym nie chce się załatwiać przed wyjazdem obowiązującej wizy (USA, Bahamy) polecamy podobną eskapadę na prawdziwe hiszpańskie Karaiby: do Varadero na Kubie lub do Puma Cana na Dominikanie. Ten ostatni klub jest świetny dla rodzin i miłośników sportów wodnych, ma najpiękniejszą plaże z piaskiem pudrem, z nową strefą ekskluzywna strefą Zen dla par i singli oraz szkołą cyrkową Creactive we współpracy z Cirque du Soleil.
Zaoszczędzone finanse możemy przeznaczyć na ekskluzywny dymek z cygar Bolivar Belicosos Finos…