Chciałbym jeszcze szybko gdzieś wyjechać…nie do Tunezji czy Turcji, nie tam gdzie jeżdżą wszyscy, to powinno być coś naprawdę innego i fajnego …
A może Toskania lub Sycylia? A może szmaragdowe wybrzeże Sardynii? Może nawet zachodnia Galilea w Izraelu? Albo nienaruszona przez masową turystykę plaża w Chorwacji?…
Może jeszcze według najważniejszego kryterium francuskiego konceptu Club Med: piękne lokalizacje z daleka od reszty świata, z pełną ofertą sportową, żaglami, katamaranami, kortami tenisowymi i świetnym jedzeniem od rana do wieczora.
Za takie wakacje niektórzy gotowi są zapłacić całkiem sporą sumę, a przecież założona dokładnie 50 lat temu pierwsza wioska Barati na majorkańskim wybrzeżu Alkudia, to był początki turystyki i spartański standard. Brezentowe namioty z lóżkami, własny sportowy sprzęt i przywieziony z Paryża wyrafinowany kucharz, serwujący wieczorem świeże owoce morza, pyszne ryby, steki, i oryginalne butelki francuskiego wina w dowolnej ilości. Wieczorem zawsze wspólne tańce i podrygi, teraz nazywane „crazy signs”!
Chcielibyście Państwo przywrócić te błogie czasy? Macie dosyć czekania godzinami na lotnisku na czarter i nie możecie już patrzeć na sterylne blokowiska, zapełnione niemieckimi, szwedzkimi i polskimi turystami, jak na komendę przybywającymi i odlatującymi niczym bociany do ciepłych krajów?
Polecamy kluby wtopione w naturalne otoczenie i pozwalające cieszyć się pięknem przyrody. Jak wyglądają? Całkiem romantycznie — większość usytuowana jest w piniowym lesie, ogrodzonym jak wszystkie wioski Club Med od reszty, lub bezpośrednio przy plaży, gdzie nieproszeni goście nie mają wstępu.
Pokoje są proste, ale tu się dociera na ogół już bardzo zmęczonym, bo cały dzień wypełniony jest wspólną zabawą, sportem, regatami, turniejami lub błogim nieróbstwem na własnej plaży. Cały teren sprzątany jest oczywiście przez non stop krzątający się personel Clubu. Wspólne posiłki serwuje się w przy olbrzymich bufetach , stoły uginają się od świetnego jedzenia i picia. W wioskach rodzinnych dziećmi zajmują się od 8:30 do 20:30 wielojęzyczni GO, bez żadnych dopłat. Dzieci są tu naprawdę szczęśliwe, bo nikt nie może się naprawdę zgubić, zabawa trwa cały dzień, nikt nikomu niczego nie nakazuje, a wieczorem można wystąpić na scenie i zaśpiewać jak prawdziwa Britney Spears!
Dla dorosłych bez dzieci: odwiedźcie sycylijskie Cefalu między Palermo a Messyną, ta niegdyś wioska z chatkami polinezyjskimi została własnie przemieniona w luksusowy symbol sycylijskiego la dolce vita dla dorosłych gości, akcent położony jest oczywiście na dobrą zabawę od rana do świtu, sportowe gry i szaleństwa. Na greckim Korfu Ipssos jeździ się od rana do wieczora na nartach wodnych. Judo i jiu jitsu oraz mecze futbolowe zajmują większość dnia w toskańskim Donoratico, katamarany, nurkowanie z maską i plaża przyciągają stałych gości do chorwackiego Pakostane.
Wszędzie dojeżdża się na własny rachunek i w dowolnym dniu kończy pobyt. Wszystkich jeszcze niezdecydowanych przekonać na spontaniczny wypad mogą promocyjne ceny last minute. Później można się już tylko cieszyć wszystkim co mamy w cenie: sport, sprzęt, profesjonalni instruktoży, opieka nad dziećmi, wszystkie posiłki w formie bufetu, nielimitowane wino i markowe alkohole, klub nocny.