fbpx
+48 22 455 38 38
Sestriere – słoneczne narty we włoszech

Sestriere - słoneczne narty we włoszech

Zbudowana przez firmę FIAT w 1934, Sestriere — jedna z naj­starszych i najbardziej znanych miejscowości narciarskich „szytych na miarę” — wspaniale obdarzona, słońcem i śniegiem, na wysokości 2000m — najlepiej pamiętamy ją z alpejskich mistrzostw świata z 1997 roku.

Region narciarski Sestriere, rozciągający się przez Sauze d’Oulx, Sanicario, Cesana Claviere i Monti Della Luna, jest jenym z najbar­dziej znanych we Włoszech. Słynna mleczna droga prowadzi przez 400 km tras narciarskich aż do gra­nicy francuskiej Montgenevre (wy­sokość między 1 350 do 2 820 m).

Niektórzy mogą mieć zastrzeże­nia do trochę kanciastej, blokowej zabudowy hotelowej — ale więk­szość międzynarodowych gości ukochała sobie ten rejon — ze wzglę­du na wdzięczną włoską atmosferę i narciarski luz. Wszyscy jednogło­śnie chwalą Sestriere za chrześcijań­skie ceny — w porównaniu z innymi kurortami europejskimi, świetne warunki śnieżne i wesołe życie nocne.

Sestriere jest ostatnio bardzo zna­ne polskim wymagającym narcia­rzom — coraz bardziej popularne stają się wypady na narty premium all inclusive — ze skipassem, świet­nym, profesjonalnym instruktorem przez cały dzień, zapleczem odnowy biologicznej (si­łownia, basen, sauna), włoskimi restauracjami, open barem- również z napojami alkoholowymi, i dyskote­ką. Tygodniowy pobyt można podczas promocji zarezerwować za 1350€ za osobę dorosłą.
Czy to wiele za tydzień pełnej re­generacji i narciarskich ekstrawa­gancji w najlepszym włoskim wy­daniu?

Michał, (pracownik warszaw­skiej agencji PR). Jeźdżę tu na nar­tach — zatrzymuję się zawsze w Se­striere czy pobliskiej Borgacie od 3 sezonów — gorąco polecam — ze względu na najbardziej wyważony stosunek jakości do ceny! Może miałem szczęście — najwspanialszy śnieg, świetni instruktorzy — ciężko ich pobić! Trochę tłoczniej robi się dopiero podczas weekendów, gdy wszędzie na stokach ćwierkają wło­skie komórki…Ja akurat swoją wy­łączam… Życie nocne bajeczne, wy­próbujcie „Tabata’s” ze specjalnoś­cią piemoncką, białym truflami, czy mały bar „Chez Moi”. W tym roku też tam jestem!

Słephen, (dyrektor marketingo­wy holenderskiej firmy). Przyjeż­dżam tu z żoną i naszym 2-letnim synem, za rok będzie tu sobie nieźle radzić na nartach. Z żoną śmigamy ostatnio na desce, w tym roku za­bieramy 3 znajome pary! Zatrzymujemy się 10 minut od centrum resortu, w Club Med — skipass, świetna organizacja, mili ludzie, najlepsi instruktorzy, śnieg pude­rek, prawie puste, świetnie przygotowane trasy Via Lattea . A na sto­ku mała grappa!

Ania (lekarz z Katowic). Zaczy­nam ranek od rundki na basenie, a potem zdrowe śniadanie i cały dzień z przyjaciółmi na stoku. Lu­dzie z całego świata, nie ma porów­nania! Żadnych kolejek przy wycią­gach, zresztą jest ich tu ponad 100!