fbpx
+48 22 455 38 38
Pomysł na rodzinne wakacje

Pomysł na rodzinne wakacje

Powiedzmy sobie szczerze, że z wielkim utęsknieniem oczekiwane wakacje i wspólny rodzinny urlop mogą być cu­downym przeżyciem dla doro­słych i dla dzieci, ale też i pa­smem udręki ocierającej się o nudę, gdy np. rodzinny grajdoł nad Bałtykiem zaleje padający przez tydzień deszcz. I te nasze biedne pociechy, z „dżdżystych nudów” namiętnie wcinające chipsy, popcorn, lizaki, watę, czy fastfoody i pizzę z ca­łego deptaka… żal patrzeć. Ale stuknijmy się w piersi, czy sło­neczna pogoda nie wpędza nas w rodzicielskie wygodnictwo? Wygrzewamy się w słońcu zaję­ci kolorowymi gazetami, poga­duchą lub grą w karty zerkając czasem na dzieci, którym profi­laktycznie zabroniliśmy kąpać się samodzielnie w morzu, bo wiry, prądy, niebezpiecznie. Dawkujemy im jak lekarstwo wspólne pływanie pod prete­kstem przeziębienia, zabrania­my grać w piłkę, bo sypią w oczy piachem leniuchom w są­siednim grajdole… I to już nie chodzi o to, czy jesteśmy nad Bałtykiem czy nad Adnatykiern, chodzi o złe na­wyki. Każdy psycholog, socjo­log i filozof powie wam, że wy­poczynek tez jest sztuką i jakże istotnym elementem tego, co nazywamy stylem życia. Tę sztukę wypoczywania, z wiel­kim powodzeniem na całym świecie, propaguje niestrudze­nie Club Med.

Przypomnijmy, że działający blisko 70 lat Club Med od po­czątku swojego istnienia propa­guje formułę aktywnego wypoczynku w bliskim kontakcie z naturą. Kurorty Club Med zwa­ne inaczej wioskami (village) spotkamy dziś w najbardziej malowniczych zakątkach 32 krajów na 6 kontynentach. W każdym klubie, już od pierwsze­go dnia pobytu poczujemy się rodzinnie. To zasługa G.O. (Gentel Organizer), czyli gospo­darzy i animatorów każdej klu­bowej wioski. Są z nami i jednocześnie dla nas, niestrudzeni w wynajdywaniu nam uciech, atrakcji sportowych, towarzy­skich, kulturalnych. Są młodzi, wysportowani, otwarci. Co naj­ważniejsze, z en­tuzjazmem prowadzą np. aerobic, szlifują tenisowe uderze­nia z backhandu czy uczą nas tricków na wakeboardzie. Oni lubią tę pracę. Potrafią swoim zapałem zarazić dzieci do nauki pływania na desce windsurfingowej, rollerbladingu czy też prawdziwego żeglowa­nia. Tak więc goście starsi i młodsi szybko wtapiają się w jedną wielką klubową rodzinę. Nie musimy już rozglądać się z trwogą za naszymi pociechami na plaży. Są cały czas pod do­skonałą opieką, z wypiekami na twarzy chwalą nam się przy obiedzie ze swoich postępów w judo czy nurkowaniu. Nie wia­domo kiedy wpadamy w rytm klubowego życia. Odkrywamy w sobie ukryte pasje. Rywalizu­jemy ze sobą w turnieju koszy­kówki czy pingponga, startuje­my w otwartym turnieju łuczni­czym, montujemy międzynaro­dową załogę na klubowe regaty.

Mijają dwa dni i okazuje się, że wszystkich już znamy, że wielką radość daje nam przebywanie razem na plaży, na wspólnych wypadach krajoznawczych w teren czy przy biesiadnym stole. A że bezlitośnie spalamy kalo­rie w pełni korzystając z klubowych sportów, to i z czystym su­mieniem możemy delektować się smakowitościami francu­skiej, greckiej, włoskiej czy chińskiej kuchni. Formuła all inclusive – wszystko w cenie -gwarantuje, że nikt nam nie wy­licza ani godzin spędzonych na tenisowym korcie czy na wind­surfingu ani butelek wina i talerzy doskonałych potraw. A gdy utrudzone sportami pocie­chy usypiają po dobrej kolacji, rodzice mogą ruszyć na towarzyskiego drinka, show czy tańce pod gwiaździstym niebem….bo wioski o formule rodzinnej wca­le nie oznaczają konfliktu poko­leniowych interesów czy wie­czornej ascezy!

Dowiedz się jako pierwszy o najlepszych ofertach i najnowszych promocjach!






 
 Zapisz się do Newslettera 
Możesz się wypisać w każdej chwili
close-link